23 lis 2023
Dlaczego Przestrzeń Przepływu?
Już jako młoda dziewczyna zaczęłam interesować się psychologią i duchowością. Otaczał mnie ogrom nieszczęścia, cierpienia i rozmaitych problemów. Widziałam biedę, przemoc, uzależnienia, choroby psychiczne, mierzyłam się z własnym życiem i rozwojem. Szukałam odpowiedzi na to, jak to jest, że życie może smakować tak różnie. Wierzyłam w to, że dobre życie…
Już jako młoda dziewczyna zaczęłam interesować się psychologią i duchowością. Otaczał mnie ogrom nieszczęścia, cierpienia i rozmaitych problemów. Widziałam biedę, przemoc, uzależnienia, choroby psychiczne, mierzyłam się z własnym życiem i rozwojem. Szukałam odpowiedzi na to, jak to jest, że życie może smakować tak różnie. Wierzyłam w to, że dobre życie jest w moim zasięgu.
Na studia wybrałam psychologię i z każdym kolejnym rokiem nauki, czułam coraz bardziej, że to jest to. Zaczęłam fascynować się psychoterapią. Na IV roku zdecydowałam się na staż w Telefonie Zaufania dla Dzieci i Młodzieży w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, gdzie uczyłam się prowadzić rozmowy wspierające i interwencje kryzysowe. Problemy, z którymi dzwoniła młodzież, dotykała często moich ran i czułych miejsc, co finalnie zaowocowało podjęciem decyzji, którą długo odwlekałam – o rozpoczęciu własnej psychoterapii. Jest to przygoda, która trwa do dziś – trudna, lecz przede wszystkim niesamowicie wzbogacająca.
Równolegle do terapii indywidualnej, próbowałam wielu sposobów i narzędzi do odkrywania siebie. Zaczęłam powoli tworzyć swoją własną definicję dobrego życia, bazując także na doświadczeniach osób, z którymi pracowałam jako psycholożka czy terapeutka. Przekonywałam się o roli emocji i nieświadomości w naszej codzienności. Poznałam ajurwedę, taniec intuicyjny, techniki mindfulness czy analizę bioenergetyczną.
Taniec okazał się dla mnie wyjątkowo istotny, gdyż stał się furtką do tego, by przejść od myślenia do odczuwania. Poznałam smak tego, że nie ma odpuszczenia bez wyzwolenia. Tańcząc, przepuszczałam przez siebie różne emocje i tematy i było to dla mnie niezwykle odkrywcze, że dzieje się to bez używania analitycznego umysłu, który często staje na przeszkodzie w dalszym rozwoju.
Przestrzeń Przepływu to efekt moich własnych poszukiwań, które wciąż trwają i myślę, że to przygoda na całe życie. To zaproszenie do tego, by wyjść z zamrożenia, poddać się życiu i dać się otworzyć. To właśnie te trudne doświadczenia sprawiają, że decydujemy się sięgnąć po pomoc i zmienić coś w swoim życiu. Doświadczenie dobrej relacji, w której można poczuć się naprawdę widzianym, słyszanym, przyjętym z biegiem czasu zostaje uwewnętrznione. W nas samych powstaje więcej przestrzeni dla życzliwości, łagodności i współczucia – dla siebie i dla innych. Przepływ zaś przypomina o tym, że jedyną pewną w naszym życiu jest zmiana. Dzień i noc, słońce i księżyc, życie i śmierć, przypływ i odpływ…Uczy, że to my etykietujemy doświadczenia jako dobre albo złe, a tak naprawdę wszystko to po prostu JEST. Akceptując, przepuszczając przez siebie, mówiąc “TAK” na obecną chwilę, tworzymy przestrzeń na przepływ.
Z taką intencją pracuję i tworzę to miejsce.
“Uwalniając ból, otwierasz się na przyjemność,
Uwalniając złość i żal, otwierasz się na miłość”
Alexander Lowen